W słoneczku

Piątek, 24 marca 2017 · Komentarze(4)
Trzebiatów - Świerzno - Gryfice - Golczewo - prawie Kamień Pomorski - Trzebiatów. Zmęczyło mnie to dziś. Najbardziej odsłonięty kawałek po najlepszym asfalcie (Golczewo - Kamień) z nieustającym wiatrem w twarz. Prędkość 16-18 km/h. Aż chciałoby się pizdnąć rowerem i poleżeć na trawie podziwiając błękit nieba. A do domu wciąż jeszcze 50 km. 
W momencie, gdy postanowiłam poszukać przystanku autobusowego z ławeczką i po prostu posiedzieć, na środku drogi zobaczyłam siedzącego ptaszka. Środek niczego, dość ruchliwa droga i ptaszyna siedząca na środku jezdni. "To znak!" uznałam, oparłam rower o słupek, sprawdziłam, czy nic nie jedzie i poszłam przeganiać ptaszka z drogi. Ale ani myślał zmieniać miejsce. Na podstawioną dłoń wgramolił się jednak dość chętnie i bez oporów dał zabrać na pobocze. Usiedliśmy więc sobie razem w rowie - ja i ptaszek i przez dobre kilka minut zastanawialiśmy się, co dalej. Znaczy - ja się zastanawiałam, a ptaszek chyba...przysypiał? Tak to wyglądało. Osłonięty od podmuchów wiatru rozkładał skrzydełka, ale ani myślał nimi machać. Na moje laickie oko nie wyglądały jednak na uszkodzone. Nie wiem - zmęczył się walką z wiatrem, dostał w podmuch po szybko jadącym aucie i go zakręciło? Nie mając możliwości transportu (do kieszeni wszak nie włożę) zostawiłam go w osłoniętym od wiatru miejscu. Nie wyglądał na oburzonego. 
Chyba nos opaliłam. I piegów znów mam więcej. 
Endo

Komentarze (4)

Morsie taką właśnie mam nadzieję. :)

Mytopea 18:16 sobota, 25 marca 2017

Może też leciał pod wiatr i się zmęczył ;))

mors 06:01 sobota, 25 marca 2017

Nie miałam zielonego pojęcia, jaki gatunek może reprezentować to maleństwo, ale Twoja podpowiedź wydaje się być słuszna :)

Mytopea 20:14 piątek, 24 marca 2017

To chyba trznadel. Co za niesamowite spotkanie! :)

Kot 19:13 piątek, 24 marca 2017
Komentowanie jest wyłączone.