Pętla Beskidzka - z aparatem
Sobota, 30 czerwca 2018
· Komentarze(0)
Krzyś startował w wyścigu na dwie pętle, ja postanowiłam, wzorem zeszłego roku wyruszyć na trasę i zrobić jedno kółeczko. Ale tym razem przygotowałam się lepiej, zabrałam ze sobą plecak na aparat i robiłam zdjęcia w dwóch miejscach trasy. Najprawdopodobniej udało mi się złapać wszystkich uczestników wyścigu (tych, których nie zasłonili koledzy z grupy).
Było totalnie zimno - wg Garmina temperatura miejscami spadała do 11 stopni. Na płaskim odcinku wiało i to dość mocno, nachylenia na krótkich ściankach pierwszego odcinka sięgały 20%. Ale było całkiem fajnie - za rok będę myśleć, czy przypadkiem nie wystartować już w samym wyścigu.
LINK DO ALBUMU
Było totalnie zimno - wg Garmina temperatura miejscami spadała do 11 stopni. Na płaskim odcinku wiało i to dość mocno, nachylenia na krótkich ściankach pierwszego odcinka sięgały 20%. Ale było całkiem fajnie - za rok będę myśleć, czy przypadkiem nie wystartować już w samym wyścigu.
LINK DO ALBUMU