Podjazdy

Czwartek, 29 marca 2018 · Komentarze(2)
Od rana mocno wiało, więc zrezygnowałam z planu wyjazdu na dół na kolejnych kilkadziesiąt km. Zamiast tego w ramach spaceru zwiedzałam z mamą okolicę. Po południu za to, gdy wiatr zaczął nieco cichnąć, a niebo się przetarło postanowiłam skorzystać z tego, gdzie mieszkają rodzice i skatować się troszeczkę podjazdami. Cztery razy na dół i z powrotem pod las, raz na Górny Gierczyn (ale tam to takie pitu, pitu, ledwie 5% na całości - pffff). Na zjazdach wiatr z boku był odczuwalny, ale podjazdów nie utrudniał. 
Nie codziennie, ale czasem można :D

STRAVA

Komentarze (2)

Kris nie podskakuj, bo Cię do parteru sprowadzę. :D chodź lepsze na rower :p

Mytopea 04:39 piątek, 30 marca 2018

Czy jest tu jakiś cwaniak? :D

kris91 19:28 czwartek, 29 marca 2018
Komentowanie jest wyłączone.