Mroźna Sobótka

Niedziela, 14 stycznia 2018 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Zimno, wietrznie i szybko. Dojazd do Sobótki główną drogą, jedna, z dwóch zaplanowanych, pętla Mnicha, powrót tą samą drogą. Było totalnie zimno - życie uratowała nam kawa na Orlenie - ciepła, słodka i wypita niemal duszkiem. Stopy i dłonie mi przemarzły, ale jechało się super - czuję dziś uda - nie próżnowałam. I po raz pierwszy od dawna miałam koło przez całą drogę - to fajne. Ogólnie to był bardzo dobry weekend. Oby więcej takich. :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.