Praca i 80 po pracy
Piątek, 29 grudnia 2017
· Komentarze(0)
Znowu przemarzłam, ale udało mi się złapać też trochę słońca. Chylącego się wprawdzie ku zachodowi, ale jednak. Nie było mokro, więc nie było powtórki z wczorajszych dramatów, chociaż stopy zmarzły mi dość mocno. Spory fragment pod zimny nieprzyjemny wiatr, ale za to do domu z wiatrem - zdecydowanie szybciej minął mi powrót.
A po rowerze drugie w tym tygodniu podejście do pieczenia kokosanek - tym razem z dodatkami. Jutro za to sernik czekoladowy i będę szczęśliwym człowiekiem :D
A po rowerze drugie w tym tygodniu podejście do pieczenia kokosanek - tym razem z dodatkami. Jutro za to sernik czekoladowy i będę szczęśliwym człowiekiem :D