Małe kółko
Piątek, 8 grudnia 2017
· Komentarze(0)
Po porannej siłowni (oj będzie jutro bolało, będzie) i odstaniu godziny w ogonkach po dwie paczki (bo przecież punkt odbioru paczek nie może być punktem odbioru paczek, musi być przy okazji punktem opłat, kioskiem, plotkarnią, punktem kredytowym i cholera wie, czym jeszcze) wróciłam do domu, ogarnęłam się na szybko i ruszyłam na rower. Trochę wiało, było całkiem znośnie, jeżeli chodzi o temperaturę (tym razem bez śniegu) i nie padało. Ba! Na chwilę nawet wyszło słońce.
To jest dobry dzień. Pachnie czekoladą.
edit
to bardzo zły dzień. Pachniał czekoladą.
To jest dobry dzień. Pachnie czekoladą.
edit
to bardzo zły dzień. Pachniał czekoladą.