Na wycieczkę!
Piątek, 11 sierpnia 2017
· Komentarze(0)
Wolny piątek, kierunek Sobótka, czasu dużo, po drodze przystanek w pobliskim serwisie na dopompowanie kół (pompką z decathlonu mogę sobie niestety najwyżej lakier na paznokciach suszyć). Trasa ja zwykle - w ciemno, na zasadzie "chyba tam". I takim to sposobem za Jordanowem wyjechałam sobie na krajową 8 ze zdziwieniem stwierdzając, że Ślężę mam już właściwie z tyłu. No to w tył na lewo, wracamy! Do samej Sobótki nie dojechałam, bo nad Ślężą zaczęło się błyskać, więc tylko przejechałam za Świątniki, zrobiłam zdjęcie i pognałam do Wrocławia, byleby uciec przed tym chmurzyskiem. Pogoda dziwna. Deszcz, słonce, wiatr, chmury, słońce i deszcz na raz... Masakra. Ale fajnie, fajnie....