Po pracy
Czwartek, 6 lipca 2017
· Komentarze(0)
Najpierw dyszka do pracy, później kawałek z pracy (ZNÓW się zgubiłam! Ale chyba wiem, w którym miejscu tym razem popełniłam błąd) i myk! między łąki i pola Po drodze znalazłam ciekawy pałac w remoncie, a za nim muzeum powozów, które chyba będę chciała odwiedzić któregoś razu. Ogólnie po 8 godzinach na nogach w pracy jechało mi się nienajweselej, ale źle nie było.
Ogólnie jest dobrze, układa się.
Ogólnie jest dobrze, układa się.