Powolutku
Wtorek, 28 marca 2017
· Komentarze(0)
2 godziny krócej w pracy, więc grzechem byłoby nie skorzystać z pięknego słoneczka. Wprawdzie coś mi świszcze w gardle, a oczy przez pierwsze 10 km zamykały się niemal same, ale po wczorajszych 10 km, dziś postanowiłam nie odpuścić. Stałą trasą do Świerzna z nawrotem na rondzie.Ot taka ładna mairka niewymagająca myślenia - po prostu człowiek jedzie przed siebie.