Ciepełko
Środa, 15 lutego 2017
· Komentarze(0)
O 10 rano termometr pokazywał 5 stopni na plusie. O 12 już 10 i nadal nie padało na niego słońce. Wobec tego tuż po południu ruszyłam w stronę Mrzeżyna. Wiatr nie był silny, ale już wyczuwalny i nad morze miałam go w plecy, więc jechało się bajecznie. Nad morzem cisza, woda spokojna, pełne słońce, nieliczni spacerowicze. Cudownie. W drodze powrotnej wiatr w twarz, więc prędkość troszkę gorsza, ale nadal nie było źle. Po drodze jeszcze przystanek u babci (w sobotę domowe pączki!