Piątek, piąteczek, piątunio...

Piątek, 3 marca 2017 · Komentarze(2)
Wolny piątek i słońce za oknem wymagały reakcji. W reakcji wpadło kolejnych 60 km. 10 z wiatrem w twarz, kolejnych 30 skosem pod wiatr i ostatnie 20 z wiatrem. Cerkwica-Gryfice-Świerzno-Cerkwica i do domu. Było pięknie, ciepło i słonecznie. Tylko wietrznie. Kwitły już przebiśniegi i leszczyna z olchą. 

Komentarze (2)

Specjalnie dla Ciebie wrzucę przy kolejnym wpisie ;)

Mytopea 15:33 sobota, 4 marca 2017

I żadnymi zdjęciami tychże przebiśniegów nas nie uraczysz ? ;-)

Ładnie :)

kris91 17:55 piątek, 3 marca 2017
Komentowanie jest wyłączone.